Sycylijska bruschetta z tuńczykiem

Przed Wami przepis na przystawkę wspaniałą, taką, że głowa mała! Bruschetty napewno znacie, ale możliwe, że o wersji al Tonno - czyli z tuńczykiem 🐟 - nie słyszeliście. I tu wchodzimy my z przepisem. Pomysł na niego jest całkowicie odgapiony od jednej z sycylijskich knajpek, w której mieliśmy niewątpliwą przyjemność to danie skosztować, ale receptura i proporcje to już nasza rozkmina. 

I wiadomo, że jako włoskie antipasti - najlepiej byłoby chrupać te bruschetty, popijając białe winko 🥂, ale na śniadanie (do herbaty 😅) też się sprawdzą ✌.

bruschetta z tuńczykiem
Liczba porcji: 16 sztuk
Czas przygotowania: 10 min

SKŁADNIKI

bagietka, 2 puszki tuńczyka (najlepiej takiego w oliwie albo w sosie własnym), 150 g oliwek (my mieliśmy miks czarnych i zielonych, ale to bez znaczenia), 1 średnia cebula, pęczek natki pietruszki, oliwa, pieprz, sól do smaku, sok z cytryny (opcjonalnie)

PRZYGOTOWANIE

Bagietkę pokrój na małe kanapeczki, skrop oliwą (ja zapomniałam 😋) i włóż do piekarnika, aby się zarumieniły (u nas 200°C, termoobieg, 5 min). W tym czasie posiekaj oliwki, cebulę i natkę pietruszki, po czym wsyp je do miski. Jeśli używasz tuńczyka w sosie własnym, odsącz zalewę (tuńczyka w oliwie nie trzeba) i wrzuć do miski. Wymieszaj całość - jeśli konsystencja będzie zbyt sypka - wlej oliwę (w przypadku tuńczyka z zalewy będzie to koniecznie). Dodaj pieprz (najlepiej świeżo i grubo zmielony) i sól (ja nie dawałam, bo oliwki które mieliśmy, były wystarczająco słone), możesz też wcisnąć trochę soku z cytryny. Wymieszaj całość jeszcze raz. Wykładaj na ciepłe bruschetty, ciesz się smakiem i poczuj jak na słonecznej Sycylii 💛🌞

Smacznego! 😉

Komentarze